Strona główna   Ogłoszenia   Grupy   Sakramenty   Liturgia   O parafii   Multimedia  Linki  Cmentarz   Kontakt



Dodano: 2014-01-11, Homila Arcybiskupa na 95 rocznicę wybuchu Powstania Wielkopolskiego


Abp Stanisław Gądecki. Polsko, umiej być wdzięczna. 95. rocznica wybuchu Powstania Wielkopolskiego (Fara Poznańska – 27.12.2013).

Dzisiaj obchodzimy 95-tą rocznicę wybuchu Powstania Wielkopolskiego. Za czasów II Rzeczypospolitej zwano je Powstaniem Grudniowym, albo Powstaniem Poznańskim. Różne były jego nazwy, ale ten sam czyn zbrojny, dzięki któremu Polonia Maior, czyli Macierz Polaków, została – po okresie zaborów – objęta granicami odrodzonego państwa polskiego. Było to jedno z trzech (obok powstania wielkopolskiego 1806 roku i powstania sejneńskiego w 1919 roku), zwycięskich powstań w dziejach Polski i to też daje pojęcie o jego randze.

 

1. POWSTANIE

Do tego dzieła Wielkopolanie przygotowywali się długoletnią pracą organiczną, owocującą przekształceniem siebie w społeczeństwo nowoczesne, o wysokim poziomie świadomości narodowej, pierwsze społeczeństwo solidarne, identyfikujące sprawę narodową z Kościołem.

a. W ostatnich dziesięcioleciach XIX wieku trwała ogromna aktywność społeczna duchowieństwa wielkopolskiego. W odpowiedzi na natężającą się germanizację, duchowieństwo to zainicjowało walkę o tożsamość narodową Polaków. Tę walkę toczyło zarówno w sferze politycznej, oświatowo-kulturalnej, jak i ekonomicznej. Głoszono kazania patriotyczne, organizowano wieczory śpiewów religijnych i patriotycznych, propagowano symbole narodowe (np. ubieranie się w stroje narodowe i ludowe podczas wizytacji biskupich), organizowano wiece, zebrania i różne uroczystości, podczas których manifestowano przynależność do polskości oraz krytykowano niemczenie Wielkiego Księstwa Poznańskiego.

Kapłani podejmowali wysiłki na rzecz wspierania oświaty ludu i utrzymania ducha narodowego. Czynnie współpracowali z Towarzystwem Pedagogicznym, Towarzystwem Oświaty Ludowej i Towarzystwem Czytelni Ludowych. Uczyli języka polskiego, dostarczali elementarze i książki polskie. W jednym tylko 1896 roku oskarżono kilkunastu duchownych o nielegalne nauczanie języka polskiego na lekcjach religii. Księża narażali się przez to na represje ze strony władz pruskich, co jednak nie zahamowało ich pracy. W 1901 roku wybuchł we Wrześni strajk dzieci, które sprzeciwiły się odmawianiu pacierza po niemiecku i nauce religii w tymże języku. Surowe kary, jakie wobec nich zastosowały władze pruskie stały się głośne niemal w całej Europie, zaś Marię Konopnicką natchnęły do napisania „Roty”. Duszą i motorem tych wydarzeń był wrzesiński wikariusz, ks. Jan Laskowski (już wcześniej karany za udzielanie prywatnych lekcji języka polskiego).

Duchowieństwo organizowało w parafiach Kółka Rolnicze, aby podnieść poziom zawodowy polskich rolników. Zakładano Towarzystwo Robotników Polskich, które miało cele religijne, wychowawcze, zawodowo-gospodarcze i samopomocowe. Bardzo znaczącą rolę odegrali duchowni w rozwoju spółdzielczości w zaborze pruskim; pracowali w administracji spółdzielni kredytowych. Jeden ze znawców tego zagadnienia napisał: „tylko bezinteresownej i ofiarnej pracy duchowieństwa należy przypisać, że w tej dzielnicy Polski spółdzielczość wiejska, która zaczęła się załamywać pod wpływem kryzysu rolnego lat siedemdziesiątych XIX wieku, nie upadła, lecz przezwyciężając trudności gospodarcze rozwinęła się świetnie”.

Szczególną formą działalności w obronie narodowości polskiej była działalność parlamentarna duchowieństwa (w latach 1848-1918 duchowni wielkopolscy posiadali 48 mandatów poselskich).

b. Po raz pierwszy jednak na większą skalę zbiorową wolę odrodzenia państwa polskiego wyraził  Polski Sejm Dzielnicowy. Ten jednoizbowy parlament zebrał się w Poznaniu i obradował w dniach od 3 do 5 grudnia 1918 roku. W jego obradach wzięło około 1100 Polaków zamieszkujących ziemie pozostające w granicach Rzeszy niemieckiej. Byli to delegaci 4 milionów Polaków z terenów dawnego polskiego Pomorza, z Prus Królewskich, ze Śląska, z Prus Książęcych Warmiacy i Mazurzy oraz Polacy przebywający na wychodźstwie. W tej grupie znalazło się 129 kobiet i 75 katolickich księży.

Uczestnicy Polskiego Sejmu Dzielnicowego byli świadomi tego, że głównymi wrogami zmartwychwstania Polski byli Niemcy, lecz jednocześnie nie byli przeciwni wszystkim Niemcom w ogóle: „Nie chcemy walki z tą częścią ludności niemieckiej zasiedziałej, która zawsze w zgodzie żyła z Polakami i która z nami w przyszłości także w zgodnem pozostanie współżyciu. Wrogami jesteśmy tylko tej nielicznej klasy urzędników i agitatorów hakatystycznych, którzy wnieśli do naszych dzielnic zarzewie nienawiści i teorię niesprawiedliwości, którzy podżegali ludność niemiecką przeciw ludności polskiej i krzywdę i gwałt Polakom zadawane sławili jako zdobycz prawdziwie niemieckiego ducha” (Dziennik Polskiego Sejmu Dzielnicowego w Poznaniu, w grudniu 1918, Poznań 1918, s. 40).

c. Potem – dnia 26 grudnia – przybył do Poznania Ignacy Jan Paderewski, witany z niebywałym entuzjazmem i sprawy zaczęły się toczyć z wielkim przyśpieszeniem.

Gdy powstanie faktycznie wybuchło, do końca 1918 roku pozostały tylko cztery dni. Stąd główne wydarzenia, które miały zadecydować o jego powodzeniu lub klęsce, dokonały się w roku 1919. Opanowywanie Poznania trwało kilka dni. Ostatni akt wyzwalania miasta dokonał się dopiero 6 stycznia, gdy opanowano Ławicę, ostatni punkt kontrolowany przez Niemców.

A potem z poznańskiego centrum – niczym kręgi po wodzie – po całej wielkopolskiej ziemi rozlała się powstańcza fala. Po wsiach i miasteczkach Polacy zajmowali niemieckie urzędy (dworce, poczty i ratusze) i wywieszając polskie flagi proklamowali objęcie władzy. Na sztandarach haftowano hasła: „Z Bogiem za Ojczyznę” (2. Pułk Strzelców Wlkp.), „Mocą Bóg, celem Ojczyzna” (6. Pułk Strzelców Wlkp.) itp.

Ciekawym opisem początku początków powstania jest zachowany w Bibliotece Kórnickiej Dziennik (sygn. BK 11858) Hellmuth’a Nickelmanna, adiutanta dowódcy garnizonu w Pile, majora Gustava von Plehwe.

„Dziennik” ten rozpoczyna się w następujący sposób: „Pod koniec grudnia w prowincji Poznań polskie bandy zaczęły napadać na niemieckich posiadaczy ziemskich, miasta i wioski. Niemieccy urzędnicy i władni nie traktowali wcześniejszych polskich działań z odpowiednią powagą, dlatego też polskie powstanie ich zaskoczyło. Nie zostały zastosowane żadne środki zapobiegawcze. W ciągu kilku dni Polacy zdobyli przewagę na terenie prawie całej prowincji Poznań. Fala powstańcza zaszła aż w okolice Piły; Polacy usadowili się w Budzyniu, Czarnkowie i w okręgu Wyrzysk. W wyniku spowodowanej przez rewolucję decentralizacji oraz bezsilności urzędników i władz brakowało w pierwszym rzędzie jednolitej woli, która mogłaby przeciwstawić się polskiej żądzy władzy. Błagania i postulaty ludności niemieckiej, zamieszkującej te tereny, by udzielić jej wsparcia militarnego i ochrony, nie mogły wówczas zostać zrealizowane”.

Godnym odnotowania był aktywny udział duchowieństwa w samym Powstaniu Wielkopolskim 1918/1919. Księża brali czynny udział w tajnych organizacjach, przygotowujących powstanie, organizowali manifestacje, Rady Ludowe, byli ich członkami, często przewodniczącymi, przeprowadzali zbiórki pieniędzy, lekarstw, nawoływali żołnierzy pochodzenia polskiego do przejścia na stronę armii powstańczej, niekiedy sami organizowali oddziały powstańcze, pełnili funkcję kapelanów. Do najwybitniejszych uczestników Powstania Wielkopolskiego należeli: w okręgu gnieźnieńskim – ks. Mateusz Zabłocki, w okręgu witkowskim – ks. Tadeusz Skarbek Malczewski, w inowrocławskim – ks. prałat Antoni Laubitz, w pakoskim – ks. poseł Józef Kurzawski, w szubińskim – ks. Ludwik Sołtysiński. Ogół duchowieństwa cechowała ofiarność, odwaga cywilna i postawa wysoce patriotyczna.

Oczywiście powstańcza działalność duchowieństwa spotkała się z silną reakcją władz pruskich. Przeprowadzały one w brutalny sposób rewizje oraz aresztowania podejrzanych księży, którzy bardzo często byli czynnie znieważani i bici. Żołnierze niemieccy demolowali kościoły i plebanie, niszczyli ołtarze, naczynia i szaty liturgiczne. Dwóch księży Archidiecezji Gnieźnieńskiej zostało skazanych na karę śmierci za aktywny udział w powstaniu (ks. I. Zabłocki z Gniezna i ks. F. Hoffman z Wysokiej), choć wyroków nie wykonano. Ciekawe, jak dzisiaj ocenialiby tę działalność duchowieństwa ci, którzy powtarzają nieustannie o konieczności nie mieszania się Kościoła do polityki? 

W styczniu 1919 roku, Wielkopolska nie należąca już do Niemiec, ale nie należąca jeszcze do Polski zyskała de facto rangę niezależnego „państwa wielkopolskiego”, zorientowanego na połączenie się z niepodległą Polską. Powstanie zakończyło się 16 lutego 1919 roku rozejmem w Trewirze, który rozszerzał na front powstańczy zasady rozejmu w Compiègne z 11 listopada 1918 roku, kończącego I wojnę światową.

Dnia 28 czerwca 1919 roku został podpisany traktat pokojowy, na mocy którego całość ziem zajętych przez powstanie zostało przekazanych państwu polskiemu. Trzy dni później zniesiono granicę celną między Wielkopolską a Rzeczpospolitą. Dnia 28 sierpnia 1919 roku armia wielkopolska weszła w skład wojska polskiego. W ten sposób ziemia twórców polskiej państwowości, ziemia Mieszka i Bolesława, stała się integralną częścią odrodzonej Rzeczpospolitej.

Hołd postawie ówczesnych Wielkopolan złożył Józef Piłsudski, witany w Poznaniu dnia 26 października 1919 roku. Powiedział on wówczas: „Wy, Wielkopolanie, rzuceni zostaliście do walki, którą wam wróg nieubłagany wypowiedział w tej dziedzinie, w której Polska zawsze w wielkim stopniu najsłabsza była. [...] Walka została wam rzucona w dziedzinie organizacji, w dziedzinie umiejętności wytwarzania codziennego, szarego, pełnego obowiązków i pełnego trudu życia. [...] Gdy myślę o zadaniach stojących przed Polską, chciałbym wnieść od was do Polski całą waszą namiętność pracy, która by Polskę przeniknęła, dać umiejętność organizowania pracy sumiennej, umiejętność pracy uczciwej”.


2. WDZIĘCZNOŚĆ 

W swoim czasie siostra Faustyna napisała w „Dzienniczku”: „Ojczyzno moja kochana, Polsko, (...) umiej być wdzięczna!”

Polsko, umiej być wdzięczna – za dar wolności.
Polsko, umiej być wdzięczna – za dar pokoju.
Polsko, umiej być wdzięczna – za ludzi, którzy ofiarowali swoje życie za wolność Ojczyzny i którzy dzisiaj dbają o wolność, pokój i miłość na naszej ojczystej ziemi.

A w jaki sposób możemy okazać naszą wdzięczność Bogu? Papież Jan Paweł II w orędziu na Światowy Dzień Młodzieży w Kolonii – nawiązując do darów, które Mędrcy ze Wschodu złożyli u stóp Jezusa – powiedział: „Ofiarujcie Panu złoto waszego istnienia, to znaczy wolność naśladowania Go z miłości, odpowiadając wiernie na Jego wołanie; wznieście ku Niemu kadzidło waszej gorącej modlitwy, ku czci Jego chwały; ofiarujcie Mu mirrę, czyli pełne wdzięczności uczucie ku Niemu, prawdziwemu Człowiekowi, który umiłował nas aż do śmierci jako złoczyńca na Golgocie”. A więc wyrazem naszej wdzięczności Bogu za dar wolności winno być: życie, modlitwa i miłość. Życie, które podoba się Bogu, modlitwa, która nas z Nim ściśle łączy, miłość, która jest jedyną drogą ku Niemu.

ZAKOŃCZENIE


Na koniec zwróćmy się do Boga – słowami księdza Piotra Skargi – prosząc Go o wolność i niepodległość naszej Ojczyzny: „Boże, Rządco i Panie narodów, z ręki i karności Twojej racz nas nie wypuszczać, a za przyczyną Najświętszej Panny, Królowej naszej, błogosław Ojczyźnie naszej, by Tobie zawsze wierna, chwałę przyniosła Imieniu Twemu a syny swe wiodła ku szczęśliwości. Wszechmogący wieczny Boże, spuść nam szeroką i głęboką miłość ku braciom i najmilszej Matce, Ojczyźnie naszej, byśmy jej i ludowi Twemu, swoich pożytków zapomniawszy, mogli służyć uczciwie. Ześlij Ducha Świętego na sługi Twoje, rządy kraju naszego sprawujące, by wedle woli Twojej ludem sobie powierzonym mądrze i sprawiedliwie zdołali kierować. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen”.



Parafia Boleslawów



                          


Osób online: 2

stat4u